Masa serowa:
* 1 kg twarogu sernikowego – ja miałam twaróg o zawartości 18% tłuszczu, który był dość gęsty. I ten polecam, ewentualnie może być bardziej jeszcze tłusty
* 200 g masła
* 5 całych jajek
* 1 szklanka cukru (można dać mniej lub więcej, w zależności jak słodkie ciasto lubimy)
* 2 opakowania budyniu śmietankowego lub waniliowego
* 130 ml mleka
* cukier waniliowy (ja daję cukier z dodatkiem wanilii i dlatego widać później czarne kropeczki w masie)
Do dużego rondla włożyłam masło i dałam cukier. Na małym grzaniu doprowadziłam ro roztopienia się masła i rozpuszczenia cukru. W tym momencie dałam twaróg sernikowy. Całość bardzo dokładnie wymieszałam. W dzbanku wymieszałam mleko z jajkami i budyniami oraz cukrem waniliowym. Masę serową mieszałam praktycznie przez cały czas aż do momentu zagotowania. Kiedy tylko pierwsze “bulgotnięcie” zobaczyłam od razu zaczęłam wlewać mleko z jajkami. Cały czas oczywiście ser należy mieszać. Najlepiej mieszać jest dużą rózgą kuchenną. I tak mieszając sobie, doprowadziłam do zagotowania. Masa serowa zrobiła się wyraźnie bardziej gęsta.
Cały torcik składałam w tortownicy, gdzie na dnie ułożyłam papier do pieczenia a boki wyłożyłam folią. Najpierw ułożyłam pierwszy blat ciasta, na który wylałam 1/5 masy serowej. Kolejny blat ciasta ułożyłam na masę serową i ponownie na masę ciasto. Aż do wyczerpania składników. Na wierzchu musi zostać ciasto. I teraz ciasto musi sobie dojrzeć. U mnie zostało na całą noc. Na drugi dzień można polać polewą czekoladową, posypać pudrem czy dać masę kajmakową. Co kto lubi.